Minęło sporo czasu od ostatniego posta. Sporo się działo w czyszczeniu przestrzeni. Jeszcze więcej pracy nad sobą.
Nie nauczyłam się poniekąd zadawać pytań w stylu "czy to zgodne ze mną" i teraz nadrabiam zaległości. Jestem jak człowiek po terapii, po kursie asertywności,nie, dziękuję,to nie w moim stylu. Uczę się siebie, jeśli tak mogę nazwać ten ostatni czas. Zaczęłam zapisywać swoje myśli na papierze. Nazywać emocje, rozszyfrowywać,kiedy się złoszczę. Podjęłam kilka ważnych wyzwań i realizuję je dość metodycznie. Porządek z sobą.
Mimo wszystko zmagam się z opinią innych, nie poukładałam tego jeszcze sobie. Na przykład wolę mało ambitne kino, luz, dzieci,wampiry, ale jakaś cząstka mnie ma wyrzuty sumienia. Że powinnam ambitniej. I widzę krytykę w oczach innych, podśmiewywanie się, źle mi z tym.Uczę się siebie.
AKTUALIZACJA luty 2017
W czasie blogowej ciszy zapisywałam myśli w "paryskim notatniku". 16 lutego 2015 roku zdecydowałam się przejść na dietę. Jest rok 2017 a ja dalej zdrowo się odżywiam, ćwiczę. I co ważniejsze, podejmuję nowe wyzwania. Nie dałabym radę, gdyby nie techniki i metody wykorzystywane w terapii poznawczo-behawioralnej i terapii ACT. To pierwsze zapiski z bloga "Wartościowo". Zaczęło się jednak od minimalizmu i socjoterapii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz