Dziś o moich dzieciach. Moi dwaj synowie B. i K. wzięli w obroty stolik, który smętnie wystawał na śmietniku. Szlifowali go, lakierowali, żeby był retro, tak jak mama lubi. I... unowocześnili go po swojemu. Z uwagi na koszty, bo ledy i szkło to jednak wydatek, projekt zajął im 7 miesięcy. Ale oto jest :) Stolik z lustrem nieskończoności. Zrobienie stolika wymagało sporej dawki organizacji i planowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz